weekend minął....
szybciutko minął nam weekend i trzeba było zabrać się znowu do pracy, choćby tylko na dwa dni, bo potem święto, ale jednak....
motywacją było fakt, że wtorek/środa będziemy znowu spać w nowym domku, a każdy nie może się doczekać!!!
w ostatni weeeknd dwie noce spędziliśmy w nowym domku i było REWELACJA. Dzieciaki, my zreszta też śpimy tam jak aniołki, cisza, spokój, brak ludzi tego nam potrzeba aby wypocząć.
Ciągle nie ma jeszcze POŚ, ale jakoś można przez dzień lub dwa sobie poradzić, tym bardziej że do mieszkania w bloku, mamy tylko kilka kilometró, więc alternatywa jest
Tak jak planowaliśmy odwiedzili nas znajomi na grilu, łącznie 8 osób dorosłych i aż 10 dzieciaków (od 10 lat do 11 miesięcy), oczywiście nasze małe sąsiadki, koleżanki synka również były.
Planujemy już przyjazd moich koleżanek ze studiów z rodzinami na weekend, ale brak oczyszczalni w ogrodzie skutecznie wszystkie te plany odsuwa na bok. Ale przecież grill może być róznież w październiku, gdyby pogoda nie dopisała - to elektryczny już czeka w spiżarni
Jadna z ważniejszych informacji, to fakt, że podłączony został już gaz i w środę popłynie już w naszych rurach i będzie można gotować na płycie - i życie stanie się prostsze
zgodnie z planem Pan stolarz przywiózł szafki nocne do naszej sypialni i jest już bardzo przytulnie. Pościeli brak, bo ciągle jesteśmy tu gośćmi, ale powoli dojrzewam do decyzji, aby przywieźć jeden komplet na stałe - oczywiście najpierw muszę go zakupić !!!
Poszukiwałam jakis fajnych doniczek i w jednym ze sklepów w Przemyślu znalazłam cos co mi się spodobało (kwadraty w żywych, lakierowanych kolorach). Nie kupiłam oczywiście, bo nie miałam koncepcji, co w nich zasadzić. Pojawił się pomysł co zasadzić i zaczęło się szukałanuie ich w Lublinie i znalazłam, kupiłam i Moja Mamusia posadziła mi w nich rośliny. NIe planowałam roślin poza storczykami w domu, ale patrząc na efekty wydaje mi się, że Mama czasami ma rację dzięki Mamusiu!!!
małe kolor wanili, identyczne jak meble - kuchnia;
zielona średnia - jadalnia, dokupię jeszcze małą;
duża siwa - salon, dokupię jeszcze średnią
pochwalę się, że dziś zerwałam wszystkie folie i zabezpiecznie podłóg, dokładnie umyłam i położyłam wosk ochronny na wszystkie panele. Podłoga ściemniała, pięknie się błyszczy i jes zabezpieczona. A poza tym jest już duzo milej
szybciutko kilka fotek
taką rabatę stworzyliśmy z mężem w sobotę rano - wyspani i wypoczęci w nowym domku nabralismy ochoty na zmiany i.... pojawiła się sosna czarna w towarzystwie dwóch kolorów wrzosów. Zabrakło jeszcze obrzeży i kamieni ale roślinki już cieszą oczy
a w niedzielę rano przed wyjazdem do domku koniecznie musiliśmy się zaopatrzyć na grządkach w marchewkę, selera, pora i pietruszkę na rosołek. Moje wspaniałe dzieciaczki nie mogły się doczekać wyjścia na dwór, chociaż tempetaruta spadła do 16 st i lekko mżyło, ale ich nic nie mogło powstrzymać, więc po chwili wracali z Tatusiem z łowów w warzywniku. Mam jak zwykle robi za fotografa
na dzisiaj konczymy naszą krótką opowieść i uciekamy do łóżeczka, bo jutro dzień wyjazdowy w pracy, a pogoda wredna, ale za to jutro wieczorem - znowu noc w naszej Słonecznej Odessie
pozdr