działeczka nam zarasta i mebelków przybywa...
Może dzieje się u nas mniej niż ostatnio i jest trochę spokojniej, ale ciągle miło spędzamy czas w domku i ogrodzie po pracy rewelacyjny relaks!!!
a taraz niespodzianka: w sobotę spaliśmy po raz pierwszy we własnym domku, choć do przeprowadzki jeszcze trochę pozostało. Ale było....bajecznie: cicho, spokojnie, dzieciaczki były przeszczęśliwe i odpoczeliśmy od bloku...
W sobotę wieczorem piekliśmy kiełbaski nad ogniskiem, pierwsza kąpiel w wannie (później sukcesywnie rano spuszczana była woda - bo oczyszczalnia będzie dopiero we wrześniu)
od rana krzatalismy sie po domku i działceczce i oczywiście obowiązkowa kawa na ogrodzie - bajka!!! już nie możemy się doczekać takiego życia!!!
a wszystko możliwe było dzięki temu, że kupiliśmy łóżko do pokoju synka oraz materac do naszego łóżka. Moja córeczka spała w rozkładanym łóżeczku, również we własnym pokoju
kilka fotek
poduchy u syna w pokoju z czasem obszyję bardziej męskim materiałem - specjalne życzenie synka to czachy a poduchy już służą jako pufy dla koleżanek i kolegów synka, choć głównie koleżanek
nasz materacyk, oj wygodniusi, spanie było miodzio ostatnio zakupiłam również szklany wazon i fioletowy piasek do dekoracji w rogu
podczas ostatnich podrózy po sklepach bardzo spodobała mi się ta kanapa - szara z jasną nitką i najważniejsze niesamowicie wygodna za rozsądną cenę, jesli nic inne nie wpadnie mi w oko to się na nią zdecyduję i nawet szafki w salonie i jadalni planuje już zrobić ze wstawkami z szarego lakieru
a na ogrodzie wszystko kwitnie, rośnie i dojrzewa:
pomidorki koktajlowe dojrzewają
zajadamy się już jeżynkami z własnego ogrodu, mniam....
warzywka z własnego ogrodu, w pełni ekologiczne i smaczne na zupkę idealne
a to malutkie wspomnienie:
nasze iglaki w listopadzie ubiegłego roku -przygotowane do zimy - 2 miesiące po posadzeniu
a to nasze iglaki wczoraj...
jak dla mnie różnica jest zauważalna i cieszy nas to bardzo, bardzo i bardzo i widać, że jest sens dbania i pielęgnowania.
Teraz planuję kolejną rabatę i we wrześniu zabieram się za nasadzanie
Jutro stolarz przywiezie szafki nocne do sypialni a my wybieramy się na nockę!!!!, w sobotę grill dla znajomych i kolejna noc a potem powrót do rzeczywistości w poniedziałek i cały tydzień czekania na kolejny weekend!!!!!!!!!!!!!!!!!
Po 20 sierpnia zaczyna się montaż schodów i nareszcie będę spokojniejsza gdy dzieciaki będą w domu bo schody na poddasze będą bezpieczne
Idę odpoczywać, bo jutro ciężki dzień w pracy ale wesoły weekend przed nami