trochę zmian a czas biegnie...
dzięki za bardzo miłe słowa- rzeczywiście domek wygląda każdego dnia coraz lepiej, ale czasu brak aby stanąc i wszystko dokończyć, bo pracy w pracy dużo i dzieciaczki tez potrzebują sporo uwagi.....
Właśnie w moim UM dowiedziałam się, że oczyszczalnia przez nich dofinansowana będzie ale przetarg odbędzie się w sierpniu, więc wykonanie to raczej końcówka wrzesnia, czyli do KOŃCA WRZEŚNIA SIĘ NIE WPROWADZIMY!!!!! masakra.................
chociaż z drugiej strony mieszkamy w swoim mieszkanku, nic nas nie goni, więc na spokojnie wszystko dokończymy i wokół domu zrobimy kostkę i porządek. Może to i lepiej - w każdej sytuacji nalezy szukać plusów takiego stanu rzeczy
do tego czasu kupimy łóżko do naszej sypialni i do synka do pokoju, bo córeczka nadal łóżeczko i napewno czasami na weekendzie uda się nam przespac już w nowym domku....
Teraz kilka słów co się u nas ostatnio działo, bo nie było mnie całe 10 dni.
- zakładanie reszty kupionych lamp (jadalnia) oraz montaż lamp w zielonej łazience;
- powoli montują się osprzęt: gniazdka, włączniki, ramki itp
- powolutku przewożę zabawki, ksiązeczki, puzzle dzieciaczków, aby na działce nie było im nudno - ostatnio synek grał całe popołudnie z sąsiadkami w Eurobiznes!!!
- dostaliśmy wycenę na blat kuchenny i cena jednak mnie niemiło zaskoczyła - 5600 zł, więc po rozmowach i przeliczeniach doszliśmy do wniosku, że szkoda kasy i wybraliśmy blat z Kronopolu trawa morska - teraz czekamy na wycenę z montażem od naszego stolarza - obstawiam 1500 zł - różnica wystarczy na lustra, szkło do kuchni na ścianę i częściowe meble do jadalni,
- drzewo na schody jutro wychodzi z suszarni, była Pan stolarz i wybraliśmy kolor - zdecydowałam że będzie to ten sam kolor co drzwi - ciemny orzech - choć wiem, że się kurzy i może nie jest praktyczne, ale wygląda pięknie,
- udało się zagruntować ściany przy schodach na poddasze, kolor ten sam co gabinet, w którym są zamontowane,
- konczenie zabudowy szafy na poddaszu, choć raczej szafiska, bo ma 25m2, gruntowanie ściany przy kominie oraz ściany z drzwiami wjściowymi, i ogólnie konczenie poddasza
- malowanie zabudowy, mycie płytek i dokończenie lazienki na poddaszu - a była konkretnie brudna, bo pan fachowiec od malowania nie pozabezpieczał armatury a potem wszystko okrył folią, gdy ją zdjęcłam - myślałam, że zejdę na zawał!!!!! nigdy więcej fachowców pseudo oczywiście
Plany na przyszły tydzień:
- najwazniejszy plan to tydzień urlopu (ogród czeka- plewienie tujek i podcinanie pęcherznic oraz wierzb japońskich),
- planowany jest montaż szafy w wiatrołapie oraz w naszej sypialni,
- planowany montaż blatu pod umywalkę w lawendowej łazience, oraz prawdopodobnie blatu w kuchni,
- dokończenie sprzątania poddasza,
- kończenie czyszczenia kanapy do watrolapu,
- położenie tynku mineralnego na obie kolumny na poddaszu,
- zamontowanie do konca kratek wentylacyjnych w domu - bo fachowiec zaczął i nie dokończył,
- pomalowanie ścian przy schodach na kolor i potem jeszcze drugi raz razem z gabinetem.
i tyle chyba nam się uda.................... oby się udało, ale od czego mam męża do pomocy
teraz kilka fotek:
łazienka na poddaszu tzw. gościnna - już posprzatana, jeszcze gniazdko, lustro i czerwone dodatki
łazienka nadal- uprzedzając pytania - wszystkie kibelki mam tradycyjne stojące - na wiszących mam spory dyskomfort
jeszcze raz łazienka - tym razem druga strona z wejściem
u córeczki w pokoju doszło trochę zabawek, więc ma już swój kącik - siedzimy na puzzlach i bawimy się drewnianymi układankami
taki blat trawa morska z Kronopolu prawdopodobnie u nas zagości w kuchni
w zielonej lazience kochany mąż zainstalował pierwsze oczka, jeszcze oprawki do żarówki, żarówka i gotowe, ale nie mogę się zdecydować czy ledy ciepłe czy zimne???
w fioletowej łaziecnce pojawiło się niesamowicie pachnące potpourri, już przy samym zapachu można odlecieć, a co będzie gdy w wannie będzie czekała gorąca kąpiec i jakaś świeca???
nasza sypialnia przejściowo awansowała na garderobę z zimowymi ubraniami, po zakończeniu szafy na poddaszu wieszak tam powędruje, dokupię jeszcze ze 2 szt takich jeżdżących wieszaków - bardzo stabilne - Jisk cena 50 zł,
schody z zagruntowanymi ścianami, nie straszą już gołe tynki
nareszcie wykoszony ogród za domem, teraz przycinanie pęcherznic i ciągłe plewienie tujek, kolorem czerwonym, zaznaczyłam dziecięcy basenik, gdzie szaleństwo nie ma końca, oczywiście dochodzi to tego wielki parasol, bo słońca u nas nie brakuje
a to moje włączniki Berker seria B Kwadrat kolor kremowy, drażnią mnie te stukające głośno klik klik, a te są ciche, choć oczywiście je słychać
a teraz kilka fotek z poddasza:
okna obrobione, pomalowane i oczywiście umyte
szafa w środku prawie sprzątnięta, teraz czeka mnie gruntowanie płyt, malowanie a potem Pan stolarz zrobi drzwi przesuwne, z przodu widać wentylację
a tu szafa na zewnątrz - tu gruntowanie zrobione i rozpoczęłam malowanie, potem zamontujemy listwy przypodłogowe z przodu i w szafiekolor szafy jest ten sam co ścian na górze - lekki beż
tu we wnęce zabudowane rury z łazienki, pomalowane i powstał fajny kącik na płyty, filmy i winyle, bo kolekcjonuję i namietnie słucham, choć męża czasami trafia jak jest płyta zarysowana i 20 raz przeskakuje tekst, ale ja lubię, bo jestem bardzo sentymentalna i mam sporo płyt mojej mamy, dziadków, cioć - to dopiero kolekcja -BEZCENNA,
uciekam spać, bo jutro ciężki dzień w pracy a po południu znowu relaks w domku....mmmmmm uwielbiamy to!!! i tak trzymać