zdecydowanie ogrodowo
ponieważ domek już wykończony i umeblowany cały wolny czas poświęcamy ogrodowi..., czyli budujemy i tworzymy nowe rzeczy... (czekając oczywiście na ukłądanie kostki. W domu jedynie co miesiąc pojawiają się nowe rolety i moskitiery - sukcesywnie po kolei do wszystkich pomieszczeń
na początek zajęliśmy się dewnianą huśtawką (prezentem od mojego Taty), mój zdolny M. zrobił deskowanie i położył gont na dachu
ja pomalowałam Vidaronem - kolor palisander królewski, ciemny aby pasował do dachu i już wszyscy na niej wypoczywamy, bo jest naprawdę duża
mój zdolny M. rozpoczął budowę wędzarki, początki już są:
a potem M. wraz ze szwagrem zabrał się za budowę mebli drewnianych z dębu, wymyśliłam jak mają wyglądać a oni już to wprowadzają w życie, potem oczywiście będą malowane na taki kolor jak huśtawka
Przydadzą się na sobote na urodziny synka, pomieszczą wszystkich bo są mega dużych rozmiarów (długość 3m)
jeszcze tylko stół i krzesełka i będzie komplet a ja zajmę się ich malowaniem, nie mofgę się doczekać efekty koncowego.
ja przez cały urlop intensywnie zajmowałam się ogrodem o czy m w następnym wpisie
pozdrawiam słonecznie, szczególnie moją rodzinkę w Madrycie (hola)