w oczekiwaniu na dalsze prace......
zawiesiłam już firany w domu i zrobiło się milej, przytulniej i echo się nie rozlega....
jeszcze tymczasowe, potem pomyślę nad innymi, ale na razie i tak bardzo mi sie podoba
jadalnia, która obecnie jest bawialnią dla moich dzieciaczków
kuchnia....
salon z wyjściem na ogród
gabinet i schody na poddasze
przyjechała kostka (brąz- pasuje do brązowego dachu z gontu i okien; oraz żółty - a ten pasuje do elewacji) i Panowie zabrali się do układania schodów wejściowych.....
po powrocie z pracy koniecznie muszę jechać zobaczyć, bo ciekawość mnie zżera
nadal czekamy na oczyszczalnię i systematycznie przewozimy rzeczy (kilka pudeł książek, płyt winylowych, dvd itd ) będzie mniej przy przeprowadzce.
mam nadzieję, że do końca października gmina da radę wykonać nam oczyszczalnię i będziemy się przeprowadzać, a może do tego czasu uda się sprzedać mieszkanie w bloku, jeśli nie będzie wynajęte
ale kto da radę jeśli nie my