i mamy pierwsze, ładne kwiatki...
na jesieni posadziłam tulipanki w duzych dzbanach odziedziczonych ze wsi po babci i wczoraj robiąc przegląd prac na działce zupełnie przypadkowo odkryłam je w garazu - troche przykurzone ale już wybiły się z ziemi - radość niesamowita!!!
przyznam się, że już trochę o nich zapomniałam
dziś na działce był dzień wolny od pracy - jakoś żadnemu fachowcowi nie było po drodze
plan pracy do końca tego tygodnia:
- drugie otynkowanie rurek pod grzejnikami (śr,czw),
- gruntowanie ścian i sufitu w garażu (śr,czw),
- spotkanie z fachowcem od układania płytek i wycena prac (śr),
- spotkanie z naszą kochaną ekipą od budowy, wycena i umówienie na lipiec ocieplenia domku (cz lub pt),
- montaż kotłowni - piec, zasobnik i podłączenie wszystkiego (sb),
- rozpoczęcie murowania ścian na poddaszu (pt,sb),
- sprzątanie na działce - ciagle wszędzie fruwaja papier y i styropian (to ja w sobotę podziałam),
- i spotkanie z człowiekiem, któy ma wycenić szafy do zabudowy, meble do kuchni i łazienki (ale ociaga się strasznie - czyżby nie chciał zarobić???),
systematycznie będę dawała info o realizacji tego planu
a my jako bardzo zmęczeni inwestorzy wybraliśmy się z mężem (bez dzieciaków!!!) do Krynicy Zdrój (296 km od nas) na spa, odpoczynek i połażenie po górach - chociaż te 3 dni jakie mieliśmy do dyspozycji. Oczywiście zachaczyliśmy również o ruiny zamku - jak moglibyśmy odpuścić - tym razem Rytro
Ale było super!!! Już 8-rocznica slubu a u nas nic się nie zmienia, no może tylko na lepsze!!!
kilka fotek
i nie obyło się bez podrywania Hanki, taki łobuz
A teraz kilka tygodni ciężkiej pracy do następnego, zaplanowanego, długiego weekndu majowego
Słonecznie S.
Komentarze