skarby z własnego ogrodu
gdyby tylko człowiek miał więcej czasu - mógłby więcej czasu poświęcić na kawę na tarasie a tak tylko wieczorem i w wolne weekendy można pozwolić sobie na wypoczynek i słodkie nicnierobienie (oczywiście z masą wyrzutów sumienia, że przecież ogród, warzywnik, trawa i tak w kółko....)
ale przecież życie trzeba też celebrować anie ciągle tylko praca, praca i praca
warzywnik przez ostatnie deszcze nieplewiony, ale już mamy z niego sporo skarbów:
rzodkiewkę, sałatę, szczypiorek i nawet (tu zaskoczenie) własną fasolkę szparagową - posadzoną z wcześniej wysianych własnoręcznie rozsad na parapetach okiennych na fasolkę z bułeczką i masełkiem jeszcze mało ale do sosiku warzywnego w sam raz
ciut zarośnięty warzywnik
moje kwiaty na schodach wejściowych rozrosły się niesamowicie - posadzonych było tylko 10 sztuk begoni a teraz zapełniona jest cała misa, na przyszły rok również palnuję begonie, bo widzę, że to najlepsze rozwiązanie - kwitnie pięknie cały czas
pozdrawiam słonecznie, szczęśliwa s.