kilka drobnostek...
które sprawiają, że jest bardziej przytulnie
od kilku dni uropluję się w pracy z powodu choroby, ale od wtorku planuję powrót na "pole boju" , więc póki mam jeszcze chwilę wolnego - wrzucę kilka fotek co nowego u nas:
dokończyłam firany w fioletowej łazience, mąż zamontował uchwyty w ścianie a ja kupiłam i zawiązałam sznury do upięcia firany i łazienka już gotowa:
oczywiście w łazience zagościły też akcenty świąteczne
w korytarzu mamy obok po jednej stronie 3 drzwi: do łazienki, do wiatrołapu - wyjścia i do spiżarni i wszystkie są takie same tzn, mają po jednej szybie mlecznej pośrodku (tylko sypialnie mają po 2 szybki) i często odwiedziający nas znajomi i nawet pan z wodociągów odczytujący stan wodomierza nigdy nie wiedzieli którymi drzwiami sie wychodzi - wpadłam na pomysł, że zrobię na drzwiach naklejkę - długo szukałam i nic mi sie nie podobało - szukałam dmuchawców a ostatecznie kupiłam pogodne słoneczniki
w domku nadal króluje świąteczny nastrój:
ponieważ kanapa stanęła już w wiatrołapie, zrobię jej kilka fotek i oczywiście pochwalę się pracą, którą włozyłam aby ze starej zniszczonej drewnianej kanapy Babcinej stała się naszym mebelkiem
Kasiu Ł. choinkę nadal mam - stoi w salonie i obiecuję też zrobić jej kilka fotek i wrzucę na bloga - specjlanie dla Ciebie moja Ty szczęśliwa mieszkanko gór!!!
jak zwykle niesamowicie szczęśliwa s.